NaStyku.pl

Szymon Mikołajczyk: Jeszcze rok temu nie wierzyłem, że zostanę radnym powiatu zgorzeleckiego

Jak sam przyznaje, aktywność na rzecz małej ojczyzny stała się jego pasją. Ma zaledwie 26 lat i lubi działać w społeczności lokalnej. W trakcie wyborów samorządowych zadeklarował, że część diety radnego odda na cele społeczne. Słowa dotrzymał.
Radny powiatu zgorzeleckiego Szymon Mikołajczyk
Radny powiatu zgorzeleckiego Szymon Mikołajczyk

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Szymonem Mikołajczykiem – najmłodszym radnym powiatu zgorzeleckiego.

 

Mieszkańcom Gminy i Miasta Węgliniec nie musimy Cię zapewne przedstawiać, ale daj się poznać pozostałym mieszkańcom powiatu zgorzeleckiego…

Domyślam się, że większość z Państwa usłyszała o mnie, dopiero po niedawnych wydarzeniach związanych z moją działalnością społeczno-charytatywną, polegającą na wsparciu lokalnych stowarzyszeń i organizacji non-profit poprzez przekazywanie połowy mojej diety radnego na ich działalność, dlatego też chciałbym przybliżyć państwu swoją osobę.                                              

Pochodzę i mieszkam w przepięknej i uroczej miejscowości jaką jest Jagodzin w Gminie Węgliniec. Jestem absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu na Wydziale Ekonomii, Zarządzania i Turystki w Jeleniej Górze na kierunku Ekonomia, o specjalności Licencjackiej: Rachunkowość i Doradztwo Finansowe oraz specjalności Magisterskiej: Gospodarka i Administracja Publiczna. Na co dzień pracuję jako księgowy w Nadleśnictwie Ruszów. Uwielbiam pracę na rzecz społeczeństwa, dlatego też od wielu lat, mimo mojego młodego wieku, aktywnie włączam się w pracę na rzecz mojego Sołectwa Jagodzin. Moim hobby jest także pożarnictwo. W Ochotniczej Straży Pożarnej w Jagodzinie pełnię funkcję Wiceprezesa. Moją jednostkę traktuję nie tylko jako oręż niosący pomoc w bezpośrednich zagrożeniach, ale przede wszystkim jako ośrodek napędowy życia lokalnej społeczności oraz "furtkę" do pozyskiwania różnych środków finansowych potrzebnych do realizacji szerokiej gamy projektów.                                                                                                                 

W ubiegłorocznych wyborach samorządowych skutecznie ubiegałem się o mandat Radnego Rady Powiatu Zgorzeleckiego, czym wiele osób zaskoczyłem, nawet trochę siebie, bo nie do końca wierzyłem, że może mi się udać. Dzisiaj dziękuję wszystkim osobom, które we mnie wierzyły i oddały na mnie swój głos. To motywuje mnie do jeszcze bardziej wzmożonej pracy na rzecz społeczeństwa.

W aktualnej kadencji, pełnię funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Zgorzeleckiego, Przewodniczącego Komisji Budżetowo-Gospodarczej i Ochrony Środowiska oraz zostałem delegatem rady powiatu do Komisji Bezpieczeństwa i Porządku.                          

Skąd u Ciebie zainteresowanie polityką? Do tej pory aktywnie działałeś w Ochotniczej Straży Pożarnej w Jagodzinie. Czy teraz bezgranicznie poświęcasz się lokalnej polityce?

Nie lubię słowa polityka, ale "samorząd lokalny" w moim domu rodzinnym był ze mną praktycznie od urodzenia. Miałem i mam wybitnego nauczyciela w tej dziedzinie. Jest nim mój tato. Stanisław Mikołajczyk, dotychczasowy Burmistrz Gminy i Miasta Węgliniec, wieloletni Radny Rady Powiatu Zgorzeleckiego. Można powiedzieć, że kontynuuje rodzinne tradycje. Samorząd lokalny bardzo utożsamia się z pracą na rzecz społeczeństwa, dlatego też wybrałem tę drogę.                                         

Nadal aktywnie działam w mojej jednostce, jednak z bardzo prostego powodu, jakim jest po prostu brak czasu, musiałem przekazać część swoich obowiązków i zadań moim druhom. To jest takie hobby, z którego się nie wychodzi. Syrena zawsze będzie poruszać moje serce i krew.

Ciekawostką dla naszych czytelników będzie zapewne fakt, że jesteś najmłodszym radnym powiatu zgorzeleckiego, sprawujesz też funkcję wiceprzewodniczącego rady... Wiek to atut czy przekleństwo?    

Myślę, że jest to zarówno atut jak i lekkie "przekleństwo". Atut jako świeżość, ogromne pokłady energii oraz brak uprzedzeń do pozostałych radnych i ich "sztandarów", ale "przekleństwo" tylko jako brak doświadczenia, jednak lubię wyzwania i wierzę, że roli Wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Zgorzeleckiego podołam. Dobrze się czuję jako najmłodszy radny przede wszystkim dlatego, że u boku mam tak doświadczoną i wybitną nauczycielkę-samorządowca, jaką jest Przewodnicząca Rady Powiatu Zgorzeleckiego, Małgorzata Sokołowska. Wierzę, że od pozostałych kolegów i koleżanek z rady będę mógł się również wiele nauczyć. Chciałbym, aby ta przygoda i ten etap, rozpoczęty tak bardzo wcześnie, bo już w wieku 25 lat, trwał jak najdłużej i nie skończył się tylko na tej roli. Jestem ambitną osobę i lubię zawieszać sobie poprzeczkę wysoko.

Jak wrażenia po pierwszych miesiącach pracy?

Doszło wiele obowiązków i nowych zadań. Pierwsze miesiące to wyrabianie kontaktów i stosunków z pozostałymi samorządowcami na różnych płaszczyznach. To także normalizowanie, lekko mówiąc "skomplikowanej" sytuacji finansowej Powiatu Zgorzeleckiego. Po pierwszych miesiącach dostrzegam jak ważną rolę w pracy "samorządowca" pełni odpowiedzialność za podejmowane decyzje.

Tę najważniejszą póki co decyzję podjąłem 23 listopada podczas I Sesji Rady Powiatu Zgorzeleckiego. Poparłem i zaufałem aktualnemu Staroście Powiatu Zgorzeleckiego, Arturowi Bielińskiemu i jego zarządowi.                                                                                                                                                          

W tym miejscu chciałbym także opowiedzieć i rozjaśnić trochę sytuację z I sesji, gdy chodząc do głosowań, zabierałem swój długopis. Z sali za każdym razem słyszałem, że "idzie ze swoim długopisem", "znowu zabiera swój długopis". Nie było czasu o tym opowiedzieć, ale teraz ujawnię rąbka tajemnicy. Nie było to spowodowane brakiem zaufania do komisji skrutacyjnej. Ten długopis to moja pamiątka. Jest ze mną od szkoły podstawowej. Wierzę i wiem, że za jego pomocą dokonywałem samych słusznych decyzji w życiu. Nie mogło być inaczej i tym razem.

Czy praca w samorządzie jest spełnieniem Twoich ambicji, czy może myślisz o innej drodze w karierze politycznej?

Jeszcze rok temu nie wierzyłem, że zostanę Radnym Rady Powiatu Zgorzeleckiego. "Nigdy nie mów nigdy" jak mawia klasyk. Samorząd póki co jest spełnieniem moich marzeń. Pojawiają się różnego rodzaju mniej lub bardziej poważne propozycje w kontekście roku 2019, o których na razie nie myślę. Co przyniesie czas zobaczymy.

Możesz przybliżyć naszym czytelnikom pracę radnego? Co należy do Twoich obowiązków?

To przede wszystkim stały kontakt z mieszkańcami powiatu zgorzeleckiego i reakcja na ich problem, ale i także pomysły czy sugestie. Pozostaję w stałym kontakcie z mieszkańcami, których spotykam na co dzień, ale także pełnię dyżur w Starostwie Powiatowym w Zgorzelcu, gdzie może każdy przyjść ze swoim problemem lub wnioskiem. Lubię być blisko mieszkańców, dlatego też chętnie uczestniczę w różnego rodzaju spotkaniach i wydarzeniach organizowanych przez różne instytucje społeczne.

Praca w Komisji Budżetowo-Gospodarczej i Ochrony Środowiska to przede wszystkim analiza przepływu środków pieniężnych i celowości ich wydawania. To bardzo odpowiedzialne zadanie i złożone zadanie, które musi uwzględniać interesy wielu grup społecznych.

Praca radnego to pewnie też godzenie sprzecznych interesów wyborców…

Po pierwsze trzeba zrozumieć, że samorząd to inny świat niż polityka na arenie ogólnopolskiej. Tutaj liczą się głównie ludzie, nie sztandary partyjne do których przystępowało się podczas wyborów. Zaraz po I Sesji Rady Powiatu Zgorzeleckiego, znalazł się głos, że dlaczego idąc pod szyldem "Porozumienia Prawicy dla Powiatu", dołączyłem do bloku reprezentującego bardziej liberalne, lewicowe poglądy. Odpowiadam, zaufałem ludziom, nie ich szyldom. P.S w Polsce nie istnieją partie prawicowe, nawet centro-prawicowe.

Masz takie poczucie, że jako najmłodszy radny możesz być łącznikiem między najmłodszą częścią mieszkańców, która nie zawsze może liczyć na swoją reprezentację w powiecie?

Dokładnie. Wielu moich rówieśników, znajomych dzięki mojej osobie zaczęło się interesować wydarzeniami związanymi z samorządem lokalnym. Jestem zdecydowanie głosem "młodzieży" w podejmowanych decyzjach i działaniach. Mam nadzieję, że mój przykład przyciągnie więcej "młodych" do samorządu i pracy na rzecz społeczeństwa, a za pięć lat będzie nas więcej.

Jakie są Twoje cele na tą kadencję?

Rzetelna i konsekwentna praca na rzecz wszystkich mieszkańców powiatu zgorzeleckiego, nie tylko tych z Gminy i Miasta Węgliniec oraz Miasta i Gminy Pieńsk. Owszem, mam parę pomysłów i planów, które chciałbym, aby zostały zrealizowane w moim najbliższym otoczeniu, Gminie i Mieście Węgliniec i mam nadzieję, że uda się je zrealizować. Niech chcę na razie zapeszać i mówić o szczegółach. Wraz z panią Doktor Iloną Curyło - Dziuba, tworzymy zgrany i silny duet, który gwarantuje wymierne rezultaty.

Podczas kampanii wyborczej zadeklarowałeś, że część diety radnego będziesz przekazywał na cele społeczne… Dotrzymałeś słowa.

Dotrzymałem i będę dotrzymywać słowa. To cecha, która jest w deficycie aktualnie na świecie. Pierwsze wsparcie w kwocie 1000 zł, powędrowało do Rady Rodziców Zespołu Szkół w Ruszowie.

Dlaczego Rada Rodziców Zespołu Szkół w Ruszowie?

Powód bardzo prosty, mając okazję współpracować z radą rodziców, dostrzegłem ich spore zaangażowanie społeczne. Dzięki nim w Ruszowie wiele się dzieje. Przykładem jest wspaniała impreza plenerowa "Jagodowe Lato", które w dużej części organizowali i przygotowywali w ubiegłym roku. Stoją za wieloma wydarzeniami, mającymi na celu wsparcie i rozwój Zespołu Szkół w Ruszowie. Jestem bezgranicznie pewien, że otrzymane pieniądze przekują w kolejnych sukces.

Zdecydowałeś już kto następny otrzyma wsparcie?

Mam "na celowniku" kolejnych wybitnych społeczników, których chciałbym uhonorować, jednak jeszcze nie rozmawiałem z ich przedstawicielami. Na pewno już niedługo przedstawię państwu kolejną "sylwetkę" nagrodzonego stowarzyszenia, instytucji.

W jaki sposób dokonujesz wyboru?

Póki co bazuję na dotychczasowych swoich doświadczeniach wynikających ze współpracy z lokalnymi stowarzyszeniami i grupami. Zdaję sobie jednak sprawę, że za jakiś czas wyczerpią mi się możliwości wybierane na podstawie powyższego klucza, dlatego będę miał zamiar przejść do systemu dofinansowania najciekawszych propozycji i wydarzeń przedstawianych przez same organizacje. Gdy nadejdzie ten moment, na pewno poinformuję państwa o tej możliwości.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. Redakcja

Zgorzelec: Biuro paszportowe jeszcze w tym roku

Polityka
poniedziałek, 04 marca 2024, 09:04
Jeszcze w tym roku w Zgorzelcu ma zostać otwarte biuro paszportowe. To wynik wspólnych ustaleń pomiędzy Miastem Zgorzelec, Starostwem Powiatowym w Zgorzelcu i Wojewodą Dolnośląskim.

Zobacz również