NaStyku.pl

Rządowy fundusz dla swojaków

Tor rowerowy za ponad 1 mln zł w Bogatyni zamiast ocieplenia przedszkola w Zgorzelcu i budowy sieci wodociągowej w Gminie Sulików - to efekt politycznego algorytmu dzielenia rządowych pieniędzy na którym skorzystali głównie burmistrzowie powiązani z PiS.
Wybory prezydenckie 2020. Wtedy wszyscy byli jeszcze swoi / fot. archwialna Marzena Machałek
Wybory prezydenckie 2020. Wtedy wszyscy byli jeszcze swoi / fot. archwialna Marzena Machałek

Nie sposób wyzbyć się wrażenia, że pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych ponownie zostały rozdane według partyjnego klucza. Ani grosza dotacji na ważne projekty inwestycyjne nie otrzymają Zgorzelec, Sulików i gmina wiejska Zgorzelec.

Według oficjalnych założeń – „Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to program, w ramach którego środki trafiają do gmin, powiatów i miast w całej Polsce na inwestycje bliskie ludziom”. Pieniądze przekazane przez rząd mają być bezzwrotnym wsparciem dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone skutkami pandemii. Problem w tym, że składane wnioski nie są poddawane żadnym merytorycznym kryteriom oceny i milionowe dotacje najczęściej trafiają do regionów rządzonych tylko przez członków Prawa i Sprawiedliwości.

- Podziału dokonano wręcz z szyderstwem dla naszych potrzeb - oburza się Robert Starzyński, wójt Sulikowa. I trudno mu się dziwić. W ostatnim rozdaniu Sulików wnioskował o dofinansowanie budowy sieci wodociągowej oraz modernizacji Szkoły Podstawowej w Biernej, czyli projekty społecznie ważne i oczekiwane. Z rządowego funduszu nie dostaną jednak ani grosza.

Miejskiego budżetu nie odciąży również burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz. W grudniu ubiegłego roku, gdy w ramach RFIL na Dolny Śląsk trafiło prawie 320 mln zł, przygraniczne miasto wystąpiło o wsparcie 10 inwestycji. Władze Zgorzelca oczekiwały, że rządowe środki pomogą im m.in. zmodernizować ul. Poniatowskiego i Tuwima, zrewitalizować dwa miejskie podwórka, przebudować park im. Paderewskiego i wymienić oświetlenie na ul Traugutta. Rządowej akceptacji nie uzyskał jednak ani jeden projekt.

Teraz, w trzecim etapie programu, gdy każdy samorząd mógł zgłosić do dofinansowania tylko 3 inwestycje, Zgorzelec zaproponował by nieco ponad 2,9 mln zł z wojewódzkiej puli środków przeznaczyć na termomodernizację Przedszkola Nr 2, modernizację ulicy Perłowej oraz zakup linii do segregacji odpadów. Efekt? 0 zł dotacji.

- Zgorzelec od wielu lat korzysta z funduszy zewnętrznych, unijnych i krajowych. Dzięki nim zrewitalizowaliśmy Przedmieście Nyskie i zabytkowe parki, przeprowadziliśmy termomodernizację miejskich szkół i zapewniliśmy mieszkańcom nowoczesną i dostępną infrastrukturę sportową, wyremontowaliśmy wiele ulic, wymieniamy oświetlenie, przebudowaliśmy centrum miasta, remontujemy MDK, ale też zorganizowaliśmy wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych, edukacyjnych - mówi Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca.

 

 - Wiemy jak składać wnioski, aby spełniały kryteria i zapewniały miastu pieniądze na rozwój. Wszędzie, gdzie kryteria są jasne, zdobywamy pieniądze dla miasta. Tam, gdzie kryteria są nieostre, a pieniądze dzielone "po uważaniu", nie dostajemy na ani jeden projekt, choć każdy jest ważny dla mieszkańców Zgorzelca

Zastrzyku publicznej gotówki nie odczują też mieszkańcy Jerzmanek, Jędrzychowic, Łagowa i Radomierzyc, bo wszystkie trzy projekty o wartości 5,5 mln zł złożone przez gminę wiejską Zgorzelec zostały pominięte.

COVID tylko w Bogatyni i Węglińcu?

Gotówka z budżetu państwa zasili za to kampanię wyborczą Wojciecha Dobrołowicza w Bogatyni. Komisarz z nadania Prawa i Sprawiedliwości za ponad 1,3 mln zł będzie mógł wybudować tor rowerowy, a za 600 tys. zł postawić nową świetlicę wiejską w Bratkowie. To nie wszystko, bo budżet Bogatyni - najbogatszej gminy w powiecie zgorzeleckim, zasili ponadto 868 tys. zł - na docieplenie dachu szpitala i montaż fotowoltaiki.

Dobrołowicz, choć nie wybrany na burmistrza w bezpośrednich wyborach, jest dotąd największym beneficjentem rządowego programu w powiecie. Na inwestycje w Bogatyni otrzymał już ponad 5 mln 414 tys. zł. Do sympatyzującego z PiS-em burmistrza Węglińca Mariusza Wieczorka trafiła równie imponująca kwota - ponad 4 mln 447 tys. złotych.

- Czy mamy zatem rozumieć, że w naszym powiecie COVID19 dotknął tylko Bogatynię i Węgliniec? Bo tylko te gminy naszego powiatu otrzymują rządowe wsparcie - pyta retorycznie burmistrz Rafał Gronicz.

Jego oburzeniu nie można się dziwić bowiem dwie gminy Zgorzelec - miejska i wiejska, otrzymały dotąd od rządu ŁĄCZNIE zaledwie 2 mln 463 tys. zł. Te pieniądze przyznano latem 2020 roku, w I edycji programu, gdy rozwożone po całej Polsce czeki stały się elementem kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Dotacje przelewano wtedy wszystkim gminom i powiatom automatycznie. Po wygranych przez Dudę wyborach strumień pieniędzy zaczął już płynąć tylko do swoich.

Aktualna ocena: 1,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. Redakcja

Zgorzelec: Biuro paszportowe jeszcze w tym roku

Polityka
poniedziałek, 04 marca 2024, 09:04
Jeszcze w tym roku w Zgorzelcu ma zostać otwarte biuro paszportowe. To wynik wspólnych ustaleń pomiędzy Miastem Zgorzelec, Starostwem Powiatowym w Zgorzelcu i Wojewodą Dolnośląskim.

Zobacz również