Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w okresie między Bożym Narodzeniem, a Sylwestrem, Zgorzelec znów może zostać sparaliżowany, ze względu na dużą liczbę osób, która w tym czasie będzie chciała dojechać do Niemiec. Na autostradzie A4, na przejściu granicznym w Jędrzychowicach kolejny raz mogą utworzyć się spore korki, a tym samym część kierowców zdecyduje się na przekroczenie granicy w Zgorzelcu.
Przypomnijmy o podobnej sytuacji w okresie Wszystkich Świętych, kiedy nasze miasto zostało praktycznie sparaliżowane przez samochody stojące w wielogodzinnym korku do przejścia granicznego na moście Jana Pawła II.
Burmistrz Zgorzelca, Rafał Gronicz podjął szereg rozmów by jak najbardziej zminimalizować skutki wzmożonego ruchu na granicy w najbliższym czasie. Jedno ze spotkań odbyło się na początku grudnia. Wówczas w Urzędzie Miasta Görlitz o problemie Rafał Gronicz, rozmawiał z Nadburmistrzem Octavianem Ursu oraz dyrektorem Inspektoratu Policji Federalnej w Ludwigsdorfie Olafem Töteberg.
Dyskutowano o możliwościach poprawy codziennych procedur związanych z kontrolami pojazdów, którymi pracownicy firm i zakładów działających w Europa-Mieście dojeżdżają do pracy i z pracy, aby maksymalnie ograniczyć powstawanie w Zgorzelcu korków paraliżujących ruch.
- Zwróciłem uwagę na to, że kontrole wybranych samochodów odbywają się w ciągu stojących do granicy samochodów. To znaczy, że kontrolowany pojazd nie jest ściągany na boczny pas, co powinno mieć miejsce. Wprowadzenie chociaż takiej zmiany już upłynniłoby ruch na polsko-niemieckiej granicy - wyjaśnia Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca. - O pomoc w tej sprawie zwróciłem się również do Straży Granicznej, Policji, a także do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - mówi.
Jak dodaje burmistrz, rozmawiał również z Komendantem Powiatowej Policji w Zgorzelcu o możliwości wprowadzenia dodatkowych patroli. Takie mają wyjechać na ulice Zgorzelca właśnie w okresie między Bożym Narodzeniem, a Sylwestrem.
- Mieszkańcy Zgorzelca zgłosili mi wiele niebezpiecznych sytuacji w związku z paraliżem miastem m.in. jazdę pod prąd, blokowanie wjazdów do posesji, blokowanie skrzyżowań, a nawet jazdę po chodnikach. Naprawdę rozumiem frustrację mieszkańców Zgorzelca, stąd prośba o dodatkowe monitorowanie sytuacji przez policję - mówi burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.
Burmistrz zwraca się też z ogromną prośbą do samych mieszkańców.
- Drodzy Państwo, jeśli możecie w tym okresie świąteczno-noworocznym, zrezygnować z poruszania się samochodem i wybrać spacer będą bardzo wdzięczny. Korzystajmy w tym czasie z samochodów jak najrzadziej aby zminimalizować skutki wzmożonego ruchu na granicy. Wiem, że to trudna sytuacja ale naprawdę pracuję nad rozwiązaniem tego problemu - mówi Rafał Gronicz.