Akcja była wyrazem sprzeciwu górników wobec nieuzasadnionych roszczeń strony czeskiej oraz żądań wstrzymania, a następnie zakończenia w najbliższej przyszłości wydobycia węgla w Kopalni Turów.
Akcja jest kolejnym przejawem wsparcia pracowników Kompleksu Turów i lokalnej społeczności dla działań PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która prowadzi szeroko zakrojone działania w obronie kopalni przed nieuzasadnionymi żądaniami natychmiastowego jej zamknięcia.
Zamknięcie kompleksu Turów z dnia na dzień grozi ekologiczną i społeczną katastrofą
26 lutego 2021 r. Czechy złożyły przeciwko Polsce skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, która dotyczy dalszego funkcjonowanie kopalni węgla brunatnego w Turowie. Oprócz nieprawdziwego zarzutu, że Polska wydając koncesję na przedłużenie eksploatacji złoża do 2026 r. naruszyła prawo unijne, południowi sąsiedzi oczekują, że Trybunał Sprawiedliwości nakaże natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego. Spełnienie tego żądania doprowadzi do społecznej i ekologicznej katastrofy w krótkim czasie.
Straty związane z natychmiastowym zaprzestaniem wydobycia oszacowane zostały wstępnie na ok. 13,5 mld zł. Tak duża kwota wynika m.in. z braku produkcji energii elektrycznej, konieczności rozwiązania umów mocowych, kosztów zrealizowanych modernizacji dostosowujących instalacje energetyczne do konkluzji BAT, trwałej nieopłacalności inwestycji budowy nowoczesnego bloku energetycznego o mocy 496 MW w Elektrowni Turów i konieczności rozwiązania umów z pracownikami kompleksu. Dodatkowo zaprzestanie działalności Kompleksu Turów w konsekwencji oznaczałoby konieczność natychmiastowego zabezpieczenia wyrobiska. Natychmiastowe wstrzymanie wydobycia skutkowałoby także poważnymi zagrożeniami geotechnicznymi i środowiskowymi, które mogłyby doprowadzić do katastrofy ekologicznej.
Likwidacja działalności Kopalni i Elektrowni Turów bez zapewnienia rozłożonego na lata programu transformacji oznaczałaby załamanie lokalnego rynku pracy i upadłość setek firm. Bezpośrednio pracę w kompleksie mogłoby stracić ponad pięć tysięcy osób, zatrudnionych w kopalni i elektrowni. Finalnie, utrata pracy mogłaby dotknąć ok. 60-80 tysięcy mieszkańców regionu, wliczając w to pracowników zatrudnionych w spółkach współpracujących z kompleksem.
Batalia w obronie kompleksu
Protest górników jest jednym z wielu działań w obronie kompleksu, w które angażuje się lokalna społeczność, władze samorządowe i europarlamentarzyści.
W marcu 2021 r. burmistrz Bogatyni oraz przedstawiciele Strony Społecznej z Kopalni i Elektrowni we wspólnym oświadczeniu zdecydowanie poparli wydłużenie terminu obowiązywania obecnej koncesji na wydobycie węgla w Kopalni Turów do 2044 roku, podkreślając, że najbliższe lata są kluczowe dla dalszego rozwoju regionu. Będzie to czas przeznaczony na poprawę jego konkurencyjności i na wyrównywanie szans. W celu jak najlepszego przygotowania się do nadchodzących zmian, samorząd Bogatyni przystąpił już do opracowania nowej Strategii Rozwoju Gminy Bogatyni na lata 2021-2027. We wspólnym dokumencie podkreślono, że transformacja powinna przebiegać na zasadzie ewolucji, a nie rewolucji. Region potrzebuje czasu na przekwalifikowanie kadr oraz podjęcie inwestycji stwarzających nowe miejsca pracy. Oświadczenie zostało przekazane Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz najwyższym władzom państwowym RP.
W ubiegłym roku pod petycją do Parlamentu Europejskiego w obronie Kompleksu Turów podpisało się około 30 tys. mieszkańców regionu. Petycja była odpowiedzią na skargę złożoną przez mieszkańców kraju libereckiego w Parlamencie Europejskim w sprawie zamknięcia kopalni Turów.
We wrześniu ubiegłego roku również radni sejmiku województwa dolnośląskiego w uchwale wyrazili swoje poparcie dla sprawiedliwej, a nie gwałtownej transformacji Kompleksu Turów.
Przedłużenie pracy kopalni Turów gwarantuje dalszą pracę elektrowni Turów, a tym samym pewne dostawy prądu do ponad 3 mln gospodarstw domowych.