Zapytaliśmy o to, jaki maja plan na Brukselę i jakie są ich priorytety.
3 kwietnia do Zgorzelca przyjechali kandydaci Wiosny Biedronia do Parlamentu Europejskiego. Krzysztof Śmiszek, Marta Lempart i Natalia Zatka przedstawili mieszkańcom swój program wyborczy i zbierali podpisy pod listami poparcia.
Co Wiosna chce ugrać w Brukseli?
Krzysztof Śmiszek: Jesteśmy w Zgorzelcu, ponieważ chcemy powiedzieć kilka słów o tym, o co będziemy walczyć jako europarlamentarzyści. Uważamy, że przyszedł czas na świeże powietrze w Europie, na powiew świeżej energii w polityce europejskiej. Kandydujemy po to, aby dodać energii projektowi europejskiemu. Wiemy, że siły populistyczne są coraz bardziej obecne w życiu publicznym Europy. Węgry, Polska, Włochy – to kraje, gdzie populistyczne ugrupowania zyskują na sile. My jesteśmy odpowiedzią na ten populizm.
Wiosna w swoim programie europejskim stawia na wolność i prawa obywatelskie (równość kobiet i mężczyzn, równe prawa, wolność zgromadzeń, praworządność, obrona państwa prawa), czyli to z czym utożsamiają się wszystkie działaczki i działacze naszego ugrupowania. Stawiamy także na kwestie społeczne i socjalne – tak aby dać konkretną ofertę tym, którzy być może powątpiewają w projekt europejski. Mowa o jednolitych standardach opieki zdrowotnej, jednolitych standardach edukacji, inwestycjach w ludzi – tak aby chcieli mieszkać w Europie i zakładać rodziny.
Jednym z powodów naszej wizyty w Zgorzelcu jest chęć stanowczego zaprotestowania przeciwko planom Ministerstwa Sprawiedliwości, co do likwidacji wydziału pracy w sądzie. Pojawiają się informacje medialne, że ministerstwo pracuje nad tym, aby przenieść sąd pracy ze Zgorzelca do Lubania. Stanowczo nie zgadzamy się ze "zwijaniem państwa" w mniejszych miejscowościach. Platforma i PSL za swoich rządów zlikwidowały ponad 70 sądów pracy. PiS, jak widać, idzie podobnym krokiem i ma w planach likwidację kolejnych 12, w tym 3 z województwa dolnośląskiego. Jeżeli mówimy o praworządności, to mówimy także o prawie dostępu do sądu. Likwidacja takiego niewielkiego sądu pracy w takiej miejscowości powoduje, że to prawo jest iluzoryczne, a sprawy pracownicze zostaną przeniesione do innego miasta, co będzie generowało jeszcze większe koszty – zarówno dla pracowników, którzy dochodzą swoich praw, jak i całej administracji rządowej.
Czym chcecie się zajmować w Parlamencie Europejskim?
Marta Lempart: W moim przypadku bardzo ważnym priorytetem jest spowodowanie, żeby Europa, która jest Europą stolic i dużych miast, stała się Europą regionów, gmin i powiatów. Zgorzelec jest szczególnym miejscem. Tutaj zawsze odbywały się protesty dotyczące niezawisłości sądownictwa i w sprawie praw kobiet. Jest z nami Stanisława Kuzio-Podrucka, która organizuje i animuje te wszystkie protesty. Chodzi o to, żebyśmy się w Europie nawzajem zobaczyli. W tej chwili nie jest to na takim poziomie, jaki oczekujemy. Jeśli chodzi o politykę europejską, to co ważne jest dla wszystkich ludzi, czyli spójna polityka społeczna. To jest coś, gdzie mamy nie odrobioną lekcję – nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Mówimy o Europie dwóch prędkości, mówimy o rozwoju gospodarczym, a zapominamy, że dwie prędkości dotyczą także polityki społecznej – tego jak czują się ludzie, jak są traktowani i czy uważają Europę jako miejsce dla nas wszystkich. Zgorzelec jest symbolem takiego regionu, gdzie ludzie chcą być widziani, chcą być słyszalni, chcą mieć wpływ i Europa powinna im to zapewnić.
Natalia Zatka: Jestem związana z przedsiębiorcami z małych miejscowości, dlatego chciałabym pozyskać środki unijne i zainwestować je w rozwój start up'ów. To jest bardzo ważne, żeby ,łodzi ludzie byli zachęcani do przedsiębiorczości, nie bali się otwierania nowych firm, mieli swoich patronów biznesu (tzw. aniołów biznesu). Chcę zabiegać również o pozyskanie środków na ochronę środowiska i powietrza, chociażby dla Jeleniej Góry, która może stracić status uzdrowiska. Zrobię wszystko, aby działać w tej kwestii. Poza tym bardzo ważna jest edukacja młodych ludzi, powinniśmy skupić się na pracy z młodzieżą w tym zakresie, aby wszystkie radykalne wartości były jak najbardziej oddalone. Musimy przeciwdziałać radykalizacji, musimy edukować młodych ludzi i uderzać w te przyczyny, które stoją za radykalizmami - nierówność, wykluczenie społczene i bezrobocie.
Dlaczego Wiosna Biedronia?
Krzysztof Śmiszek: Wiosna to świeże powietrze. Wiosna to zupełnie coś innego. To oferta dla tych, którzy są polityką znużeni albo niezainteresowani. Reakcje ludzi na ulicach często pokazują, że Wiosna jest dla nich odskocznią dla polityki, która jest niesłowna, cyniczna i brudna. Ludzie, którzy tworzą Wiosnę niosą za sobą takie wartości jak wiarygodność i zaangażowanie. Przez ostatnie lata pracowałem w organizacjach pozarządowych i w środowisku akademickim i uważam, że przyszedł czas na to, aby ci, którzy zajmują się sprawami społecznymi i aktywizacją obywatelską wzięli sprawy w swoje ręce. Wiosna daje taką przestrzeń i gwarantuje, że takie wartości jak demokracja, sprawy społeczne będą podejmowane na agendzie europejskiej.
Marta Lempart: Powody, dla których zdecydowałam się kandydować są oczywiste. To jest dla mnie naturalne, że idziemy do polityki, bo wiemy jak ważny jest ten rodzaj wpływu. A Wiosna dlatego, ze wszystkie postulaty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet są zawarte w programie tego ugrupowania. Nie ma drugiej takiej partii, która wprost używałaby takiego słowa jak legalna aborcja, która mówiłaby wprost, że w Polsce nie ma być tzw. klauzuli sumienia… Wiosna jest partią, która nie mówi zobaczymy… Jest partią, która się nie boi. I to nas łączy chyba najbardziej. Ogólnopolski Strajk Kobiet to grupa kobiet, które są odważne i tak samo odważna jest Wiosna. To dla mnie ważne i prawdziwe. Nie wyobrażam sobie innego miejsca w polityce zarówno dla siebie, jak i innych dziewczyn ze strajku kobiet. Oczywiście, że się różnimy, także politycznie. Dziewczyny różnie wybierają, ale jeżeli przyjrzymy się postulatom i naszym celom, to Wiosna jest wypełnia. Zresztą jesteśmy w Zgorzelcu, gdzie Stanisława Kuzio-Podrucka – liderka, która włożyła bardzo wiele pracy w to, żeby Ogólnopolski Strajk Kobiet istniał tutaj i żeby był rozpoznawalny… Walczy w dużo gorszych warunkach niż ja we Wrocławiu… To właśnie takie osoby jak Stasia powiedziały mi "Idź, startuj. To jest oczywiste, że musimy to zrobić, a Ty masz największe szanse".
Natalia Zatka: Wiosna jest dokładnym odzwierciedleniem mojego światopoglądu, moich liberalnych poglądów. Przede wszystkim uczono mnie takich wartości jak wolność, przeciwdziałanie wykluczeniu, szacunek dla różnorodności, dlatego myślę, że jeśli chodzi o start w wyborach, to jest mój naturalny wybór. Mówiąc krótko i wprost, mam już dosyć tego duopolu, który tak strasznie antagonizuje nasze społeczeństwo. Chciałabym żyć w kraju, który jest przyjazny wszystkim mniejszością i odmiennością, który nie dyskryminuje kobiet. Od kilku lat działam w organizacjach, które walczą o prawa kobiet. Myślę ponadto, że młode osoby powinny włączać się w działania polityczne. Wiosna to realna szansa, żeby struktury partyjne otwierały się na młodych.
Co jeśli nie uda się dostać do Europarlamentu? Rozważa Pani start w jesiennych wyborach parlamentarnych?
Marta Lempart: Oczywiście, dla mnie to jest naturalna droga. Mam wiele wspólnego z Joanną Scheuring-Wielgus, z której obecności na listach Wiosny bardzo się cieszę. Praca w organizacjach pozarządowych, potem wybory samorządowe, wybory do Sejmu, wybory do Europarlamentu, wszystkie prowadzone kampanie i ścieżki trzeba przejść, żeby móc skutecznie działać i mieć wpływ.
Codziennie spotykanie się z setkami ludzi na ulicach. Z jakimi reakcjami się spotykacie? Jakie są ich oczekiwania?
Krzysztof Śmiszek: To jest bardzo ciekawe, bo jak obserwujemy politykę siedząc na kanapie i oglądamy tzw. gadające, mądre głowy, to mają oni swoje różne teorie, które część społeczeństwa bierze jako oczywistość. Natomiast my chodząc po ulicach Zgorzelca, Bolesławca, Legnicy, Wrocławia czy Lubania widzimy jakie są prawdzie reakcje społeczeństwa i np. bardzo nas cieszy, że młodzi ludzie, którzy dopiero wchodzą w ten wiek wyborczy bardzo mocno nas popierają. Dajemy im taką ofertę, która odbija ich populistom – Kukizowi, Korwinowi i nacjonalistom. Wiosna na pewno jest taką przestrzenią, gdzie odnajdują swoje wartości. Spotykamy się też z ciekawymi reakcjami osób powyżej 60. roku życia, którzy są do nas pozytywnie nastawieni. Widać, że mamy ciekawą ofertę zarówno dla młodych jak i seniorów. Bardzo wiele osób życzy nam szczęścia, spotykamy się z dobrą energią na dolnośląskich i opolskich ulicach. Ludzie wierzą w to, że musi przyjść jakaś nowa zmiana, bo są zmęczeni tym duopolem dwóch wielkich partii, które od 15 lat wymieniają się stołkami. Jesteśmy optymistycznie nastawieni i liczymy na dobry wynik powyżej 15%.