Co powiedzą Państwo na przyłączenie gminy wiejskiej do Zgorzelca? Albo wróć, wszystkich gmin powiatu zgorzeleckiego! Przecież nie możemy bezczynnie czekać, aż wszystkie miejscowości zostaną połączone z Warszawą! Wprawdzie i tak nie będziemy mogli porównać się ze stolicą, ale i to wstydu nie będzie. Na terenie nowego miasta, z jednej strony będziemy mieli kopalnię i elektrownię dające miejsca pracy, z drugiej – podatki do jednego, wspólnego budżetu. Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że korzysta ze swojego położenia tylko niewielka część powiatu. Nawet na grzybobranie nie trzeba będzie wyjeżdżać z miasta. Koła łowieckie będą urządzać polowania na terenach miejskich, leśnicy zadbają o zieleń miejską, rolnicy swoje pola nazwą miejskimi działkami. Będzie jedna komunikacja miejska, znów na poważnie powróci temat linii tramwajowych. Nie trzeba będzie elektryfikować linii kolejowej do Zgorzelca, bo już jest przeprowadzona do dzielnicy Węgliniec. Widzę jednak pewien problem: Który z dworców będzie aspirował do miana „Główny”? To się jednak rozstrzygnie w porozumieniu z PKP, gdy ta ustali, na którym czynne będą toalety!
W ramach metropolii Zgorzelec uporządkowana zostanie oświata! Ostatecznie, nie na każdym osiedlu musi być szkoła. No i wreszcie, zlikwiduje się nadmiarowe urzędy gminne i starostwo. To może być kluczowy argument do przekonania wątpiących. Jaka to będzie oszczędność! W miejsce siedmiu urzędów gminnych i jednego powiatowego powstanie jeden urząd miejski. W samej Bogatyni to kilkaset etatów oszczędności. Na takie działanie to najlepszy moment, bo wielu pracodawców skarży się na brak rąk do pracy!
Być może zrealizowana zostanie wizja jednego szpitala w mieście. Pani dyrektor wreszcie będzie mogła, bez przeszkód, zracjonalizować sieć placówek w „Nowym” Zgorzelcu. A jakie oszczędności zostaną wprowadzone w przedsiębiorstwach komunalnych. Jedne wodociągi, jedno przedsiębiorstwo oczyszczania, jeden zakład zapewniający ciepło. Mieszkańcy Bogatyni będą wreszcie mieli uporządkowaną kwestię wywozu śmieci. Oszczędzone miliony zostaną przeznaczone na budowę chodników i ścieżek rowerowych pomiędzy osiedlami.
Tak zorganizowane miasto, bogate w przemysł, tereny rolnicze, lasy i ciekawą architekturę, będzie mogło konkurować z największymi miastami w Polsce. A dostępu do granic z Czechami i Niemcami jednocześnie nie ma żadne inne miasto w Polsce! Chyba nawet w Europie będziemy jedynym miastem graniczącym z dwoma państwami. Zakasujemy też niemieckiego sąsiada, który przy granicy nie będzie posiadał odpowiednio dużego ośrodka. Görlitz nie będzie już mogło patrzeć z góry na mniejszy Zgorzelec. Miasto zyska tereny na budowę kolejnych centrów handlowych, bo pomiędzy obecnym Zgorzelcem, a dzielnicą Sulików są olbrzymie przestrzenie, idealne pod kolejne super i hipermarkety. Jednym słowem, same korzyści. No i nie będzie odwiecznej rywalizacji pomiędzy Zgorzelcem, a Bogatynią.
Trudno w to wszystko uwierzyć? Niepotrzebnie! Opole zrealizowało podobny pomysł bez pytania nikogo o zgodę, a nawet wbrew mieszkańcom. Włączono do miasta Elektrownię Opole i odległe nawet o kilkanaście km miejscowości. Teraz Opole zajmuje obszar większy od Paryża. Można? Można! Zmianę wystarczy dokonać jedną decyzją rządu, czyli przez proste rozporządzenie o zmianie granic administracyjnych, bez konieczności zmiany jakiejkolwiek z ustaw.
Warszawa ma swój specjalny ustrój. O stolicy będzie teraz mówił cały kraj. Powiększeniu Opola nie przeszkodził nawet strajk głodowy w jednej z miejscowości. W brodę może sobie teraz pluć Zielona Góra, która dwa lata temu powiększyła się o kilka miejscowości przylegających do miasta. Gdyby poczekali, to z łatwością udałoby się teraz przyłączyć do siebie „ukochany” Gorzów. Wreszcie siedziba województwa i wojewody byłaby w jednym mieście i niepotrzebny byłby drugi klub żużlowy. Święte wojny straciłyby na znaczeniu. Ciekawe czy swojej szansy nie zechce wykorzystać Toruń, by pozbyć się niepotrzebnego w województwie konkurenta? A w Toruniu chyba wiecie kto urzęduje?
Myślę, że biorąc wszystko pod uwagę, nie ma na co czekać. Póki nikt się nie zorientuje, że Burmistrza Zgorzelca będą mogli wybierać obecni mieszkańcy Bogatyni i Sulikowa, którzy w wyborach w większości popierają PiS. Taka szansa może się więcej nie powtórzyć! To kto podsunie rządowi ten pomysł?
