Protest w obronie Zofii Barczyk. Karetki i tiry wyjechały na drogę
Dzisiaj przed południem na ulicach Zgorzelca odbył się protest przeciwko odwołaniu Zofii Barczyk z funkcji dyrektora szpitala. Spod placówki pod budynek Starostwa Powiatowego przejechało na sygnale kilka karetek transportowych oraz konwój około 20 samochodów ciężarowych. Biorące udział w proteście tiry należą do lokalnego przedsiębiorcy Artura Toronowskiego, który od lat wspiera finansowo szpital. Zapowiedział także, że jeżeli decyzja o zwolnieniu dyrektor zostanie podtrzymana, to jest w stanie wysłać na ulice znacznie więcej samochodów, które całkowicie zablokują miasto.
Masowe wypowiedzenia
Z tą decyzją nie mogą pogodzić się przede wszystkim pracownicy szpitala, którzy w geście solidarności i wsparcia składają masowe wypowiedzenia. Wczoraj złożyli je wszyscy ordynatorzy i podlegli im pracownicy. Cały czas dołączają kolejni. W sumie z pracy jest gotów zrezygnować około 300 pracowników medycznych i niemedycznych.
Ta solidarność jest niesamowita. Nie spodziewałem się, że mamy taką jednomyślność w zespole. Skala jest ogromna – powiedział podczas dzisiejszej konferencji dr Marcin Wolski, zastępca dyrektora szpitala w Zgorzelcu ds. lecznictwa.
Medycy przekonują, że nie będą mieli problemu ze znalezieniem pracy. Telefony z innych placówek już się urywają, o czym mówił m.in. dr Ryszard Maj, ordynator chirurgii ogólnej i onkologicznej, który wczoraj otrzymał już dwie oferty pracy.
„Starostwo zamiast nas wspierać, prowadzi regularne ataki na stanowisko dyrektora”
Protestujący pracownicy szpitala żądają natychmiastowego przywrócenia Zofii Barczyk na stanowisko dyrektora. Uważają, że powód zwolnienia jest absurdalny, a Starostwo (jako organ założycielski szpitala) prowadzi regularne ataki na stanowisko Barczyk.
Ja i moi współpracownicy, przyjaciele lekarze, personel medyczny i niemedyczny nie widzimy jakichkolwiek podstaw do takiego działania Starostwa. Nie można bezpodstawnie i z niskich pobudek niszczyć czegoś, co było tak długo i żmudnie tworzone. Tak naprawdę nasz szpital jest perełką w regionie – jeżeli weźmiemy za punkt odniesienia jakość i specjalistyczność leczenia. Nie zgadzamy się z tym, nie zgadzamy się z tym, aby go zniszczyć i obecnie nie widzę żadnej możliwości współpracy ze Starostwem – zaznaczył dr Wolski. – Od 2018 r. Starostwo Powiatowe w Zgorzelcu, a wiec organ założycielski naszego szpitala, prowadzi regularne ataki na stanowisko naszej pani dyrektor. Wczoraj udało się to, wykorzystując bezpodstawny i bezsensowny pretekst. Tak nie może być, tak nie powinno być i do tego nie dopuścimy – dodał.
Władze placówki bronią się, że żadnych nieprawidłowości w procesie szczepień nie było.
30 grudnia do szpitala przyjechała partia 375 dawek szczepionek. Zaszczepieni zostali pracownicy medyczni, jednak nie wszystkie szczepionki zostały wykorzystane. Kiedy dzień później brakowało chętnych wśród personelu, szpital - nie chcąc marnować dawek - zaczął szukać kolejnych osób do zaszczepienia, m.in. wśród pacjentów, pracowników niemedycznych szpitala, czy też rodzin medyków - tłumaczył dr Wolski.
Podczas konferencji dr Wolski zwrócił się z apelem o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji do Wojewody Dolnośląskiego, Ministra Zdrowia i Premiera.
Spotkanie Starosty z pracownikami szpitala
Dzisiaj z inicjatywy Starosty Artura Bielińskiego odbyło się spotkanie z pracownikami placówki. Nie udało się wypracować porozumienia, a samo spotkanie, jak określił to Wolski było „lekko schizofreniczne”.
Co innego ustaliliśmy w cztery oczy, a co innego w grupie ordynatorów i kierowników. Nie doszło do żadnego porozumienia. Sprawa jest jednoznaczna i nie widzę innego rozwiązania jak wyjście ze strony Starostwa z honorem i przyznanie się do nieprawidłowego zwolnienia pani dyrektor. My żądamy przywrócenia pani dyrektor w trybie natychmiastowym do pełnienia obowiązków. Natomiast Starostwo proponuje, aby utrzymać zwolnienie i ewentualnie spotkać się w czwartek i zaproponować dyrektor pełnienie obowiązków do czasu konkursu. Przyjęcie takiej oferty byłoby przyznaniem do poprawności zwolnienia – mówił zastępca dyrektora.
Nieprawidłowości w szczepieniach
Podczas dzisiejszego spotkania z częścią ordynatorów zaproponowałem żebyśmy poczekali do wyników kontroli NFZ i wtedy podjęli ostateczne decyzje, w sensie zobaczyć czy zasadne było nasze stanowisko. My uważamy, że tak. Z informacji, które krążą w mediach wiemy, że w procesie szczepienia zostały zaszczepione osoby spoza grupy „0”. Wiemy o co najmniej dwóch takich osobach. Wszyscy wiemy, że są deficyty w służbie zdrowia, że taki element, że ktoś poza kolejnością korzysta z różnego udogodnień tak się zdarza. Ale w tym konkretnym przypadku, w trakcie szczepień covidowych mieliśmy wszyscy nadzieję – my, państwo, lekarze, mieszkańcy, obywatele, że będziemy w tym przypadku równi – wyjaśnił Artur Bieliński, Starosta Zgorzelecki.
Tłumaczył dalej, że w jego ocenie, żadna z tych osób nie kwalifikowała się do zaszczepienia w tej grupie.
Czy uważają państwo, że o godzinie 14:00 30 grudnia nie było możliwości zaszczepienia kogoś innego? Rozumiem o godzinie 16:00 czy 18:00 w Sylwestra… W grupie „0” mieszczą się jeszcze np. pracownicy DPS-ów, nikt w tym czasie do nich nie zadzwonił i nie powiedział, że mamy szczepionkę, przyjeżdżajcie…
Według oceny Zarządu Powiatu Zgorzeleckiego, to co się stało jest nieodwracalne. Przywrócenie Zofii Barczyk na stanowisko jest teraz niemożliwe. Wg zapowiedzi kolejne decyzje będą podejmowane po wynikach kontroli NFZ.
Oświadczenie Zarządu Powiatu Zgorzeleckiego
Po godzinie 16:00 w mediach społecznościowych i na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu pojawiło się oświadczenie Przewodniczącego Zarządu Powiatu Zgorzeleckiego Artura Bielińskiego. Treść poniżej.